Najem bez umowy to dość częste zjawisko. Wyjaśniamy, jak właściciel mieszkania w takiej sytuacji może dochodzić odszkodowania od lokatora.
Wbrew pozorom, najem bez umowy wcale nie stanowi rzadkiej sytuacji. Z takim bezumownym najmem często mamy do czynienia, gdy umowa została wypowiedziana i już wygasła (np. na skutek zaległości czynszowych), ale lokatora nie można eksmitować. Przyczyną patowej sytuacji może być konieczność oczekiwania na wynik postępowania eksmisyjnego lub przydział mieszkania socjalnego albo pomieszczenia tymczasowego. Po tym jak w kwietniu 2019 r. przepisy zabroniły eksmisji najemców do noclegowni oraz schronisk dla bezdomnych (po 6 miesiącach czekania na pomieszczenie tymczasowe), najem bez umowy stał się jeszcze bardziej powszechny. Przepisy wskazują, że właściciel mieszkania może domagać się rekompensaty od lokatora zajmującego „M” bez podstawy prawnej. Warto dokładnie wyjaśnić tę kwestię. Jest ona dla mnie ważna i ciekawa, ponieważ spotykam się z nią podczas mojej pracy w ramach projektu Mzuri CFI Łódź. Zakłada on systematyczny wzrost wartości wynajmowanych kamienic.