Pytanie: W trakcie przeglądu stanowisk pracy po byłych pracownikach naszego biura zauważyliśmy wiele danych osobowych, które nie są nam do niczego potrzebne. Przykładowo, posiadamy wiadomości e-mail od osób, z którymi nie współpracowaliśmy, a byli pracownicy nie odpowiadali na ich wiadomości. Wiadomości zawierają imię i nazwisko, adres e-mail, a czasem także dodatkowe informacje o posiadanych nieruchomościach. Mamy też trochę starej, nieniszczonej dokumentacji papierowej (np. notatki zawierające dane osobowe). Jak należy postępować z takimi danymi?
Odpowiedź: Można wywnioskować, że w opisanym przypadku mamy do czynienia z tzw. danymi niechcianymi. W przepisach nie ma ich definicji, jednak możemy je określić jako te dane, które znalazły się u administratora danych osobowych (tu: biuro rzeczoznawcy zwane dalej ADO), choć ADO nie zamierzał lub nie powinien ich przetwarzać (w tym przechowywać).